Za mną bardzo trudne dwa lata. Moje codzienne świadome i nieświadome wybory – zarówno z ostatnich miesięcy, jak i sprzed wielu lat, przywiodły mnie do kolejnego kurewsko dużego kryzysu a dokładniej do bolesnej lekcji. Jednak nie były to stracone lata, bo oprócz bardzo smutnych zdarzeń, działo się też dużo dobrego, spotkałem wielu ludzi, od których czerpałem ciepło, siłę i wiedzę. Ukończyłem kurs dla rodziców i tam odkryłem również nową ścieżkę rozwoju – ojcostwo. Myśl, żeby pracować z ojcami podsunęła mi wiele lat temu Gosia (Gosia, ty wiesz, że o Tobie piszę!). I właśnie do niej napisałem w najtrudniejszym momencie tego roku, że chcę ruszyć z warsztatami dla ojców. Dlaczego praca w obszarze ojcostwa? Bo wydaje mi się, że jako tata zrobiłem komplet błędów i zaniechań, ale też chyba kilka ważnych rzeczy, dzięki czemu teraz po prostu mam się czym podzielić. Szczegóły pojawią się jeszcze w tym roku na Facebooku. Do zobaczenia!