– Zapomniałem o tym.
– Dlaczego nie robisz notatek?
– Wiem, że powinienem, ale za dużo mam na głowie.
– Dlaczego mi nie powiedziałeś?
– Chciałem to zrobić, ale byłeś zajęty.
– Dlaczego mi nie przerwałeś?
– Myślałem o tym, ale nie lubisz, kiedy ktoś Ci przeszkadza.
Czy ten dialog coś Ci przypomina?
Prowadząc tak brzmiącą rozmowę najprawdopodobniej bierzesz udział w jednej z najlepiej poznanych gier psychologicznych, którą opisał Eric Berne, twórca koncepcji analizy transakcyjnej. Ta z pozoru prosta wymiana informacji jest grą emocji rodzicielskich jednego z rozmówców z dziecięcymi emocjami drugiego i odbywa się szczególnie często w relacjach między szefem a pracownikiem. Oczywiście obaj rozmówcy nie mają świadomości, że odgrywają role, których nauczyli się we wczesnym dzieciństwie. Najskuteczniejszym antidotum na wchodzenie w tak nieefektywne interakcje jest postawa szacunku do rozmówcy i do… siebie, a to ostatnie była szczególnie trudne.